Duma (…) jest, jak mi się wydaje, grzechem, dosyć powszechnym. Wszystko co dotychczas przeczytałam, upewnia mnie w głębokim przekonaniu, że w istocie jest to wielka wada, bardzo pospolita, że natura ludzka specjalnie jest na nią podatna, że niewielu z nas nie żywi w sercu uczucia zadowolenia z samego siebie, ze względu na taką czy inną, prawdziwą czy wyimaginowaną zaletę. Próżność i duma to rzeczy całkiem różne, choć słowa te często używane jednoznacznie. Można być dumnym nie będąc próżnym. Duma związana jest z tym, co sami o sobie myślimy, próżność zaś tym, co chcielibyśmy, żeby inni o nas myśleli.