Gdy jesteśmy zazdrośni, przekonujemy się, że kochamy, tak jak przekonujemy się, że żyjemy, kiedy nas coś boli.
Gdy odnosisz sukcesy, przyjaciele przez pierwsze 10 minut cię podziwiają, przez następne 20 ci zazdroszczą, a potem już tylko zawiszczą.
Jedyny sposób zapobieżenia zazdrości to zasłużyć na przedmiot własnych pożądań. Jest ona bowiem nieufnością wobec samego siebie, świadectwem nikłych naszych zalet.
Mężczyzna zdolny jest do zazdrości nawet wobec kamienia, który jego znudzona partnerka wyróżniła jako szczególnie piękny.
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje.