Śmierć to stacja, na której przesiadamy się do następnego pociągu. Zmienia się wygląd wagonu, ale podróż trwa nadal.
Śmierć, której ludzie się boją, to jest odłączenie duszy od ciała, natomiast śmierć, której ludzie się nie boją, a bać powinni, to jest odłączenie od Boga.
Świat to cyrk, gdzie miłość i szczęście chodzą wysoko po mocno napiętej linie i w każdej chwili grozi im śmierć.
Tak małżeństwo, jak i śmierć winniśmy witać z otwartymi ramionami. Pierwsze obiecuje szczęście, drugie bez wątpienia je zapewnia.
To nieprawda, że prawdopodobieństwo śmierci w czasie wojny jest większe. Ono jest zawsze takie samo - stuprocentowe.
Tragedią miłości nie jest śmierć. Tragedią miłości nie jest rozłąka. Tragedią miłości jest obojętność.
Trudniej jest starzeć się niż umierać, bo jednorazowa ofiara mniej kosztuje od powolnego zrzekania się każdego dobra, szczegół po szczególe.