Cytaty o śmierci – Znajdź inspirację w słowach o przemijaniu
Kiedy ludzie przestają wierzyć w boga, on umiera. Jeśli ma wielu wyznawców, staje się silniejszy.
Ludzie znikają, kiedy umierają. Ich głosy, śmiech, ciepło ich oddechu. Ich ciało. A w końcu także kości. Wygasa żywa pamięć o nich. To okropne i naturalne zarazem. Niektórzy jednak unikają tego unicestwienia. Bo istnieją nadal w książkach, które piszą. Możemy ich odkryć na nowo. Ich usposobienie, ton ich głosu, ich nastroje. Pisanym słowem mogą nas rozgniewać albo uszczęśliwić. Mogą pocieszyć. Mogą wprawić w zakłopotanie. Mogą odmienić. Mogą to wszystko, chociaż są martwi. Jak muszki zastygłe w bursztynie, jak zwłoki zamarznięte w lodzie, to, co zgodnie z prawami natury powinno było przeminąć, przez cud atramentu na papierze zostaje zachowane. Jest w tym coś z magii.
Śmierć ma oczy błękitne i zimne, a wysokość obelisku nie ma znaczenia, nie mają też znaczenia napisy, jakie się na nim wykuje.
W pewnym momencie trzeba przestać uciekać, odwrócić się i stawić czoło tym, którzy pragną twojej śmierci.
Starość jest wodą na młyn łatwowierności. Kiedy śmierć stuka do drzwi, sceptycyzm wyskakuje przez okno. Wystarczy mały zawalik, a człowiek gotów jest uwierzyć nawet w Czerwonego Kapturka.
...jeśli nie poświęcasz czasu na rodzenie się, czas zajmuje ci umieranie...
Lękam się śmierci, ale bardziej boję się zmarnować życie. Lękam się miłości, bo wiążą się z nią sprawy, które mi się wymykają; jej blask jest ogromny, ale jej cień mnie przeraża.
Nie otwiera się, nie potrafi znieść dotyku dłoni, ponieważ przypomina jej o śmierci. Nie dopuszcza nikogo do siebie, ponieważ idzie za tym ból.
Złapałam go za poły płaszcza, on nadal kurczowo trzymał mnie za ramię, wbijając po raz kolejny ostrze. Czułam, jak krew spływa mi po skórze. Niczym para kochanków w tańcu śmierci staliśmy naprzeciwko siebie. Patrzyłam w te puste oczy, nie wiedząc, gdzie ani czemu jestem. Wiedziałam tylko, że umieram.
Chcę zobaczyć ich bezradność(...)chcę zobaczyć, jak przestają wiedzieć, kim są, bo tak właśnie się czułem po jej śmierci.
Dzieci to nasza nadzieja na przyszłość.
NIE MA NADZIEI NA PRZYSZŁOŚĆ, oświadczył Śmierć.
- Więc co nas tam czeka?
JA.
Córa mądrości samotnie kroczy,
Znamię Ateny przez Rzym ogniem się toczy.
Już węszą mdły oddech anioła bliźnięta,
pod którego strażą wiecznej śmierci pęta.
Blednie olbrzymów zmora ozłocona,
z utkanego więzienia w bólu uwolniona.