- Musimy być razem - nalegał.
- Dlaczego?- spytałam miękko.
Usłyszał, choć gniewne podmuchy wiatru zagłuszyły moje słowa.
- Bo cię pragnę.
Posłałam mu smutny uśmiech, zastanawiając się, czy spotkamy się jeszcze w krainie zmarłych.
- Zła odpowiedź - odparłam.
(...)
Spojrzałam mu w oczy.
- Zawsze będe cię kochać - szepnęłam, po czym wbiłam ostrze w jego pierś.(...) Dymitr przestał walczyć. Patrzył na mnie z niedowierzaniem, otworzył usta, prawie się uśmiechnął, chociaż widziałam ból na jego twarzy.
- Ja powinienem był to powiedzieć... - wyszeptał