- Musisz zawołać „debeściak”, jeśli chcesz siedzieć obok kierowcy.
- Ale nikogo innego tu…
- Ja tylko ci mówię, przyzwyczaj się do tej myśli, bo gdyby tu był Shane, już by sobie zaklepał miejsce, a ty siedziałabyś z tyłu.
- Hm… - Claire pomyślała, że to głupie, ale spróbowała: - Debeściak?
- Jeszcze to poćwicz. Tu się trzeba śpieszyć z palcem na spuście.