- Jak to jest móc latać? - zapytałam.
Zapatrzył się w przestrzeń i uśmiechnął smutno do własnych wspomnień.
- Nie da się tego opisać słowami... Latanie było jedyną rzeczą, którą opłakiwałem po strąceniu z Niebios. Niczego poza tym nie żałowałem.