Tak trudno nam oprzeć się pokusie zrobienia wrażenia na innych, kiedy jesteśmy razem.
(...) ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze.
- Ministerstwo podeśle nam parę samochodów(...) - Dlaczego? - zdziwił się Percy. - Bo ty jesteś wśród nas, Percy - powiedział z powagą George. - Samochody będą miały proporczyki z literami PN... - To skrót od "Prefekt Nadęty" - wtrącił szybko Fred.
Na wychudłej twarzy Syriusza po raz pierwszy pojawił się prawdziwy uśmiech. Przemiana była uderzająca: jakby spoza maski wynędzniałego włóczęgi wyjrzała nagle osoba o dziesięć lat młodsza. Przez chwilę można było rozpoznać w nim człowieka, który śmiał się na weselu rodziców Harry'ego.
- Lily? Severusie, po tych wszystkich latach? - Zawsze.
- Nazywaj go Voldemortem, Harry. Zawsze nazywaj rzeczy po imieniu. Strach przed imieniem wzmaga strach przed samą rzeczą.
Wszystko wskazywało na to, że będzie dla Teddy’ego Lupina takim samym lekkomyślnym ojcem chrzestnym, jakim dla niego był Syriusz Black.
Ale kto mógłby żyć w wiedzą o tym, które dokładnie gwiazdy już umarły (..) Czy ktokolwiek zniósłby myśl, że są wszystkie martwe?
- Więc dlaczego na wewnętrznej stronie okładki jest nazwisko "Roonil Wazlib"? W Harrym zamarło serce. - To moja ksywka. - Twoja ksywka - powtórzył Snape. - No tak... tak mnie nazywają moi przyjaciele. - Wiem, co to jest ksywka - wycedził Snape.
I solemnly swear that I'm up to no good.
Okazało się zresztą, że wie o jednorożcach tyle, co o swoich ulubionych potworach, choć dawał jasno do zrozumienia, że nie są zbyt ciekawe, bo nie mają jadowitych kłów.
- Ufam Severusowi Snape'owi - oznajmił Dumbledore. - Zapomniałem tylko... to jeszcze jedn błąd starego człowieka... że istnieją rany zbyt głębokie, by się mogły zabliźnić. Myślałem, że profesor Snape potrafi przezwyciężyć w sobie to, co czuje do twojego ojca... i myliłem się.
Fale morza z głuchym szumem uderzały o brzeg i wracały; był to odgłos pełen smutku.
Poza tym świat wcale nie dzieli się na dobrych ludzi i śmierciożerców, bo wszyscy mamy w sobie tyle samo dobra co zła. Tylko od nas zależy, jaką drogą pójdziemy. Taka jest nasza natura.
Just because you have the emotional range of a teaspoon doesn't mean we all have.
To bardzo ważne, mówił mu wtedy Dumbledore, by walczyć, by ciągle walczyć, by nie ustawać w walce, bo tylko wtedy zło można powstrzymać, choć nigdy nie da się go całkowicie wyplenić...
- Wiesz co, Weasley, to bardzo dobry pomysł - rzekł Lockhart. - Powinienem pójść przygotować się do mojej następnej lekcji.(...)- Przygotować się do lekcji - prychnął za nim Ron. - Raczej zakręcić sobie loki.
Każde ludzkie życie ma taką samą wartość. Każde należy chronić.
Jeszcze nikomu nie udało się sprokurować prawdziwie niezłomnego, trwałego, bezwarunkowego przywiązania do drugiej osoby, jedynie godnego miana Miłości".
- Może on kłamie- powiedział, otwierając oczy. Może Gryffindor nie zabrał tego miecza goblinowi. Skąd mamy wiedzieć, czy jego wersja jest zgodna z prawdą? - A to by coś zmieniło?- zapytała Hermiona. - Zmieniłoby to, jak ja się teraz czuję.