- Wiesz co, Weasley, to bardzo dobry pomysł - rzekł Lockhart. - Powinienem pójść przygotować się do mojej następnej lekcji.(...)- Przygotować się do lekcji - prychnął za nim Ron. - Raczej zakręcić sobie loki.
Co ma być to bedzie, a jak już bedzie to trzeba sie z tym zmierzyć - powiedział Hagrid.
Patrząc na ciemność lub śmierć boimy się nieznanego - niczego więcej.
- Niech mi pan powie jeszcze tylko jedno – odezwał się Harry. – Czy to dzieje się naprawdę, czy tylko w mojej głowie? (…) - Ależ oczywiście to dzieje się w twojej głowie, Harry, tylko skąd, u licha, wniosek, że wobec tego nie dzieje się to naprawdę?
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
Nadchodzi czas, kiedy będzie trzeba wybrać między tym co dobre, a tym co łatwe.
- Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge? - Tak. - I że zarzuciłeś jej kłamstwo? - Tak. - I powiedziałeś jej, że Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił? - Tak. Profesor McGonagall usiadła za biurkiem i spojrzała na niego srogo. Potem powiedziała: - Weź sobie ciasteczko, Potter.