Cytaty o śmierci – Znajdź inspirację w słowach o przemijaniu
kochaliśmy się dwadzieścia siedem razy i spędziliśmy w jednym łóżku sześćdziesiąt dwie noce a to dużo miłości
[...]
Nie chce umierać.
Za krótko byłam kochana.
Tchórz boi się, że prawda o jego tchórzostwie wyjdzie na jaw, znacznie bardziej niż śmierci.
Muriel machnął ręką i z niczego powstało krzesło, na którym usiadł pan Stefan. Śmierć pomachała do mnie wesoło i
stanęła za nim. Ciekawe po co? Biedak wyglądał, jakby drugi raz miał zamiar umrzeć, tylko tym razem na zawał serca...
Po prostu umieram. Wszyscy umieramy. Zaczynamy umierać w dniu w którym się rodzimy. kołyski i trumny robi się z tego samego drzewa. Nie rób takiej smutnej miny. Wszystko zależy jak na to spojrzeć. Albo życie jest piękne lecz do dupy, albo jest do dupy, lecz pięknie.
Kochać jest łatwo. To, można powiedzieć, jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet, jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje ten podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przez przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu?
Czemu ktoś nie może roztrząsnąć za mnie? Czemu nie mogę dostać pełnomocnika do spraw śmierci? Albo postąpić jak drużyny baseballowe, kiedy mecz się kończy i potrzebny jest świetny pałkarz, aby gracze mogli wrócić do bazy domowej? Czemu nie mogę poprosić a gracza rezerwowego, by mnie zaprowadził do domu?
(...) dusze także potrzebują deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei, wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje. Można wtedy powiedzieć: "W tym ciele żył kiedyś człowiek".
Rodzimy się – nie wiemy po co. Dorastamy – nie wiemy do czego. Żyjemy – nie wiemy dla czego. Umieramy – nie wiemy w co. Szachy mają reguły, zimucha ma reguły, nawet dworskie intrygi rządzą się swoimi zasadami – a jakie są prawidła życia? Kto w nim wygrywa, kto przegrywa, jakie są kryteria zwycięstwa i klęski? Nóż służy do krojenia, zegar – do odmierzania czasu, pociąg – do przewożenia towarów; do czego służy człowiek?
Zabicie jednego człowieka czyni cię mordercą. Zabicie milionów – królem. Zabicie wszystkich - Bogiem.
W końcu zostanę Bogiem. Bo ta gra tutaj, w tych brudnych ścianach, tak naprawdę nie różni się od tej, w którą ludzkość gra wszędzie i od zawsze.
W końcu wszyscy zabijają. Wszyscy umierają. Wszyscy zgniją w piekle.