To jest nasza historia i my ją opowiadamy
(...)Niebo jest wszędzie, zaczyna się u twoich stóp.
Albo pływasz, albo toniesz, takie jest życie.
Musisz dostrzec cuda, żeby się działy cuda.
Chciałabym, żeby mój cień wstał i szedł obok mnie.
To taki potworny wysiłek, nie dać się prześladować temu, co przepadło, i tylko trwać w zachwycie nad tym, co było.
Żałoba to dom, który znika ilekroć ktoś zapuka do drzwi, dom, który wzlatuje w powietrze przy najlżejszym powiewie, który wkopuje się w ziemię, kiedy wszyscy śpią...
Moja siostra będzie umierać ciągle od nowa przez resztę mojego życia. Żałoba jest na zawsze. Nie odchodzi; staje się częścią ciebie, idzie z tobą krok w krok, oddech w oddech. Nigdy nie przestanę opłakiwać Bailey, bo nigdy nie przestanę jej kochać.
Nasze prawdziwe osobowości są głęboko ukryte w tych fałszywych.
Może faktycznie jestem autorką mojej własnej historii, ale też wszyscy inni są autorami swoich i czasami te historie się nie zazębiają.
Miłość jest silniejsza od wszystkiego, nawet od śmierci.
Tęsknię za tą dziewczyną, którą byłam przy niej, tęsknię za tymi wszystkimi ludźmi, którymi byliśmy. Już nigdy nimi nie będziemy. Ona zabrała ich wszystkich ze sobą.
Spadam ze schodów zrobionych wyłącznie z powietrza.
Nie mogę zepchnąć ciemności z mojej drogi
Odebrałam radość najbardziej radosnemu człowiekowi na planecie Ziemi.
(...) niewiarykurnagodny (...)
Kto chce wiedzieć, że osoba, którą kochasz, której potrzebujesz najbardziej, może po prostu zniknąć na zawsze?
Poza pojęciami dobra i zła jest łąka. Tam się spotkamy.
Przychodzi za to wstyd, tygodnie wstydu, fale wstydu, przetłaczające się przeze mnie gorącymi uderzeniami jak mdłości, aż jęczę od nich w poduszkę.