Uniwersytety są pełne wiedzy: studenci, przychodzący na pierwszy rok, przynoszą jej trochę, a absolwenci nic nie wynoszą po ostatnim. W ten sposób gromadzi się wiedza.
Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem.
Wszyscy wiedzą, że czegoś zrobić nie można. Ale przypadkowo znajduje się jakiś nieuk, który tego nie wie. I on właśnie robi odkrycie.