Jace ryknął triumfalnie:
- Mam go! - siedział okrakiem na leżącym na wznak osobniku (...)
- Złaź ze mnie, pretensjonalny dupku – warknął intruz (…)
- Simon?
- O, Boże- jęknął Jace z rezygnacją. - A ja miałem nadzieję, że złapałem coś interesującego.