Myślę, że tak naprawdę chciałabym być drzewem. Drzewo na szczęście nie jest istotą tak kruchą jak człowiek. Niestraszne mu pory roku. Nie lęka się byle wichury. Drzewo istnieje dla siebie samego- nikt nie jest mu potrzebny, za nikim nie tęskni. Chciałabym być pięknym drzewem, mieć długie gałęzie, sięgające do jasnego, czystego nieba. Mieć mnóstwo liści igrających zwiewnie na majowym wietrze. I mieć korzenie. Silne, mocno rozrośnięte korzenie, ukryte głęboko pod ziemią. Być drzewem, którego nie można przesadzić, a które i ściąć niełatwo.