Zanurz się w świecie cytatów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego - Inspirujące sentencje, aforyzmy i złote myśli!
Szukasz cytatów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, które poruszą Twoją duszę? 🧐 Zanurz się w świat poezji tego niezwykłego twórcy, którego słowa wciąż inspirują kolejne pokolenia. Znajdziesz tu nie tylko sentencje, ale i aforyzmy pełne głębi, które skłaniają do refleksji. Każdy, kto szuka mądrości życiowej, odnajdzie w twórczości Baczyńskiego coś dla siebie.
Krzysztof Kamil Baczyński, poeta pokolenia Kolumbów, tworzył w burzliwym czasie wojny. Jego myśli są świadectwem tamtej epoki, ale jednocześnie pozostają uniwersalne. Jego twórczość to nie tylko złote myśli, ale również pełne emocji słowa, które trafiają prosto w serce. Niezależnie od tego, czy szukasz inspirujących słów, czy po prostu chcesz zanurzyć się w poezji, cytaty Krzysztofa Kamila Baczyńskiego z pewnością Cię nie zawiodą.
Przekonaj się sam, jak wiele mądrości i emocji kryje się w każdym wersie jego poezji. Jego poezja to nie tylko echa trudnych czasów, to również głos młodego człowieka, który pragnął piękna i miłości, nawet w obliczu śmierci. Jego znane cytaty to zaproszenie do podróży w głąb siebie i świata, który go otaczał. Czy jesteś gotowy na tę podróż? Jego najlepsze cytaty czekają, aby Cię zainspirować i poruszyć. ❤️
Poznaj jego twórczość. Odkryj inspirujące słowa Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Przejdź do kolekcji cytatów, które przeniosą Cię w inny wymiar refleksji. To podróż, którą warto odbyć. Czy jesteś na nią gotowy? 🥰
Krzysztof Kamil Baczyński 12 cytatów do odkrycia
Znów wędrujemy ciepłym krajem,
malachitową łąką morza.
Ptaki powrotne umierają
wśród pomarańczy na rozdrożach.
Na fioletowoszarych łąkach
niebo rozpina płynność arkad.
Pejzaż w powieki miękko wsiąka,
zakrzepła sól na nagich wargach.
A wieczorami w prądach zatok
noc liże morze słodką grzywą.
Jak miękkie gruszki brzmieje lato
wiatrem sparzone jak pokrzywą.
Przed fontannami perłowymi
noc winogrona gwiazd rozdaje.
Znów wędrujemy ciepłą ziemią,
znów wędrujemy ciepłym krajem.
Chcę czerwień zerwać z kwiatów polnych,
Czerwienią nocy spalić krew,
Jak piersi nieba chcę być wolny,
W chmury się wbić w koronach drzew.
"Pieśń o szczęściu
Nie pokochany, nie zabity
Nie napełniony, niedorzeczny,
Poczuję deszcz czy płacz serdeczny,
Że wszystko Bogu nadaremno.
Zostanę sam. Ja sam i ciemność.
I tylko krople, deszcze, deszcze
Coraz to cichsze, bezbolesne.
I jeden z nas - to jestem ja,
którym pokochał. Świat mi rozkwitł
jak wielki obłok, ogień w snach
i tak jak drzewo jestem - prosty.
A drugi z nas - to jestem ja,
którym nienawiść drżącą począł,
i nóż mi błyska, to nie łza,
z drętwych jak woda oczu.
A trzeci z nas - to jestem ja
odbity w wypłakanych łzach,
i ból mój jest jak wielka ciemność.
I czwarty ten, którego znam,
który nauczę znów pokory
te moje czasy nadaremne
i serce moje bardzo chore
na śmierć, która się lęgnie we mnie".
Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył.
Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało wielkie sprawy głupią miłością.
Jesteś o tyle spojrzeń ode mnie.
Jest mi o tyle Twych spojrzeń samotniej.