Ilona Andrews: Cytaty pełne humoru i zaskakujących zwrotów akcji! 📖
Szukasz cytatów Ilony Andrews, które wciągną Cię bez reszty? ✨ Chcesz zanurzyć się w świat pełen humoru, akcji i zaskakujących dialogów? Trafiłeś idealnie! Znajdziesz tutaj zbiór sentencji i złotych myśli Ilony Andrews, które zaskakują, bawią i inspirują. Przygotuj się na emocjonalną podróż po jej twórczości!
Ilona Andrews to pseudonim artystyczny duetu małżeńskiego, który podbił serca czytelników na całym świecie. Ich książki, pełne magii, intryg i dynamicznych postaci, stały się inspiracją dla wielu fanów. Znana z błyskotliwego humoru i niebanalnych dialogów, Ilona Andrews potrafi wciągnąć w swoje historie od pierwszych stron. Jej słowa są pełne życia, zaskakujących zwrotów akcji i ciętego dowcipu. Czy to Cię nie intryguje? 🤔
W ich dorobku znajdziesz aforyzmy, które skłaniają do refleksji, a także całe mnóstwo błyskotliwych i zabawnych dialogów. Każdy, kto choć raz zetknął się z twórczością Ilony Andrews, z pewnością doceni lekkość pióra i umiejętność budowania napięcia. Te inspirujące słowa Ilony Andrews potrafią rozbawić do łez, ale także zadziwić swoją głębią. Poznaj je wszystkie i zanurz się w unikalnym świecie, który stworzyli. To prawdziwa literacka uczta dla każdego!
Chcesz poczuć, jak to jest śmiać się do łez, a jednocześnie zastanawiać się nad życiem? To idealny moment, by rozpocząć swoją przygodę z najlepszymi cytatami Ilony Andrews. Nie czekaj dłużej, zapraszam Cię do lektury! ➡️ Przekonaj się sam, jak bardzo jej myśli potrafią inspirować i zaskakiwać.
Ilona Andrews 26 cytatów do odkrycia
Schowałam Zabójcę i przeszłam obok niego na korytarz.
Kilt opadł na podłogę.
- Cholera, co chwilę to naprawiam! - Zanim zdążył podnieść niesforną cześć garderoby, machnęłam krótkim mieczem i przecięłam ją w trzech miejscach.
Na korytarzu prawie zderzyłam się z Curranem, któremu towarzyszyła grupa zmiennokształtynych. Bran szedł za mną w całej swojej nagiej okazałości.
- Hej! - krzyczał. - Czy to oznacza, że nici z seksu?!
Twarz Currana zbladła. Minęłam go, nie zatrzymując się.
Bran przecisnął się między zmiennokształtnymi.
- Z drogi! Nie widzicie, że próbuję rozmawiać z kobietą?!
Zrobiłam błąd, oglądając się właśnie w momencie, kiedy Curran wyciągnął ręce, jakby chciał chwycić przebiegającego obok ogara Morrigan za szyję. Wysiłkiem woli, który z pewnością musiał go kosztować rok życia, zacisnął pięści i opuścił ręce.
- Nie mogę rozgryźć, czy chce cię zabić, czy raczej przelecieć. Jak to jest, że działasz na psycholi jak lep na muchy?
- Sam sobie na to odpowiedz.
Ha! Wpadł w swój własny dołek!
- Muszę się zobaczyć z jego futrzastą Wysokością.
- Nie mogę uwierzyć, że to mówisz! Po tym jak mnie opie... jak na mnie nawrzeszczałaś, kiedy zapraszałem cię na Wiosenne Spotkanie! Doskonale pamiętam każde twoje słowo: "nigdy więcej nie chcę widzieć tego aroganckiego dupka". I jeszcze: "Po moim trupie!".
- Władca Bestii, mój osobisty prześladowca. Rany, marzenie każdej laski.
- Prześladowanie to nie moja działka.
- Nie? A jak nazwiesz to co właśnie robisz?
- Kontrolowaniem przeciwnika w celu uniknięcia przykrego uszkodzenia ciała.
Curran uśmiechnął się.
- Chcesz mnie asekurować?
- Raczej nie. Ale może w zamian powykrzykuję werbalne zachęty? - Wzięłam głęboki oddech i zaryczałam: - Bez bólu nie ma sukcesu! Ból to tylko słabość opuszczająca ciało! No dalej! Pchaj! Pchaj! Pomyśl, że ta sztanga to twoja dziwka!
- On był srebrny! - wrzasnęłam mu w twarz. - Wiedziałam, co robię! Co ci wpadło do tego durnego łba?! Pomyślałeś sobie: "Jest srebrny, więc wskoczę mu na plecy"? Gratuluję pomysłowości!
Nieoczekiwanie przygarnął mnie do siebie.
- Bałaś się o mnie?
- Nie, wrzeszczę na ciebie, bo to moje hobby!
- Czy mogę ci przynieść coś do jedzenia, Wasza Wysokość? Czy mogę powiedzieć ci, jaki jesteś silny i mądry, Wasza Wysokość? Czy mogę cię wyiskać, Wasza Wysokość? Czy mogę cię pocałować w tyłek, Wasza Wysokość? Czy mog...
Urwałam, dostrzegając, że Rafael nagle skamieniał. Siedział niczym pomnik, ze wzrokiem wbitym w jakiś punkt ponad moim ramieniem.
- Stoi za mną, tak?(...)
- Owszem, możesz pocałować mój tyłek. Zwykle nie przepadam za naruszeniem przestrzeni osobistej, ale przecież jesteś Przyjacielem Gromady, a twoje usługi raz czy dwa nam się przydały. Staram się spełniać życzenia osób przyjaźnie nastawionych do moich ludzi. Mam tylko jedno pytanie, czy to całowanie będzie złożeniem hołdu, rodzajem oporządzania czy też częścią gry wstępnej?