- Chociaż kocham brata, to nie odpowiada mi, że przebywa w twojej sypialni - Wyciągnął umięśnione ramię, palcami odgarnął mi z policzka kosmyk włosów i założył mi za ucho. Zadrżałam, a on się uśmiechnął. - Czuję potrzebę zaznaczenia terytorium.
- Zamknij się.
- Och uwielbiam kiedy się tak rządzisz. To seksowne.
- Jesteś nie do zniesienia.