Człowiek z natury swej odczuwa sympatię do własnych dziadków a niechęć do rodziców. Rodzice są za blisko, hamują człowieka, a człowiek chce być sam.
Choćbyś naturę widłami wypędzał, ona i tak powróci.
Cud nie dzieje się w sprzeczności z naturą lecz w sprzeczności z tym, co nam o naturze wiadomo.
Człowiek jest z natury zwierzęciem politycznym.
Czym jest kobieta, jeśli nie jednym z miłych błędów natury.
Im bliżej natury jesteśmy, tym więcej czujemy w sobie Boga.
Im dłuższa jest droga w miłości, tym więcej wybredna natura doznaje rozkoszy.