Gdy myślę o tych, którzy byli przede mną, czuję się - jak na przyjęciu towarzyskim w chwili pustki - po odejściu gości honorowych. Gdy myślę o tych którzy przyjdą po mnie albo przeżyją mnie - czuję się, jak gdybym brał udział w przygotowaniach do uczty, w której radościach już nie będę uczestniczył.