Nie po raz pierwszy wyobrażałam sobie, że widzę tatę. Myślałam, że on usiłuje się ze mną skomunikować, ale może to były mechanizmy obronne. Może mój umysł podsuwał mi obrazy, ponieważ odmawiałam przyznania, że odeszły na zawsze. Wypełniał pustkę, gdyż było to łatwiejsze niż pogodzenie się ze stratą.