Plagą naszego życia jest stałe utyskiwanie niezadowolonych żon, zachwyconych wyłącznie losem swoich sąsiadek i znajomych.
[...] człowiek przychodzi na świat bez własnej woli i zostaje tu na jedno życie, z którym musi sobie jakoś poradzić.
A zatem patrzymy na siebie z oddali i kochamy się wzajemnie. Ja daję jej ciepło i życie, a ona daje mi rację bytu.