[...] im mniej ktoś ma do myślenia, tym więcej gada. Myślenie - to rozmowa z samym sobą, a kto mówi do siebie, ten nie myśli wcale o mówieniu do innych.
Francuzi nie mówią prawie nigdy o swych żonach - lękają się, że mogą o nich mówić do kogoś, kto zna je lepiej od nich.