Są książki, które się czyta. Są książki, które się pochłania. Są książki, które pochłaniają czytającego.
Ojciec uważał, że książki której nie ma się zamiaru czytać powtórnie, nie warto czytać po raz pierwszy. Mądra ta zasada zupełnie nie przeszkadzała mu pochłaniać wszystkiego, co wpadło w rękę.