A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!
Cokolwiek o mnie rzekną, wszystko prawdą będzie.
Kochaj cierń co dolega i kamień co nuży. Jakże ci słodki będzie kiedyś kres podróży.
Kwiaty na to są, ażeby więdły, ale serca są, aby kochały.
Nadzieja - siostra lęku, matka prośby, kornej niemocy starca opiekunka.
Niech nie martwią Cię cierpienia twe i błędy, wszędzie są drogi proste, lecz i manowce są wszędzie. Bo o to chodzi jedynie, by naprzód wciąż iść śmiało. Bo zawsze się dochodzi, gdzie indziej niż się chciało.
Śmierci tak potrzeba uczyć się jak życia.
Woń jest konaniem kwiatów.
Pędź, me marzenie, nigdy niepoprawne, Nieuleczalne, zepsute, wybredne...
Zbiegać za jednym klejnotem pustynię Iść w toń za perłą o cudu urodzie A wszystko to po to, by po nas zostały Ślady na piasku i kręgi na wodzie.
Kochać i tracić, pragnąć i żałować, Padać boleśnie i znów się podnosić, Krzyczeć tęsknocie "precz!" i błagać "prowadź!" Oto jest życie: nic, a jakże dosyć...