Dziękuję, monsieur Martin, dojechaliśmy już do ostatniego przystanku, teraz ja wysiadam, a pan? Obojętne! W końcu to obojętne, co pan ze sobą zrobi! Są jeszcze na świecie dziewczęta, które staną jak wryte przed nie istniejącą zapałką, trzeba tylko znaleźć zakręt i zawołać magiczne zdanko! A ja? Ja poczekam jeszcze na swoją miłość. Może przyjedzie następnym pociągiem? Albo jeszcze późniejszym? A może nie przyjedzie wcale? Nie szkodzi, mam już wprawę w oczekiwaniu na pociągi, które nie przywożą nikogo.