Na co człowiekowi świstek z napisem, że studiował, lizał dupy profesorom i opierdalał się przez cztery, sześć czy osiem lat?
Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest.
Mężczyźni mają takie głupie życie, ciągle bronią swej bezcennej nietykalności, śmiesznego terytorium. Najczęściej obawiają się, że ktoś mógłby odkryć pustkę panującą w środku. Żyją jak gdyby w dekoracjach filmowych, które zwiedzać można w studiach filmowych wytwórni Universal, budują piękne fasady, za którymi rozpościera się pustka, istnieje jedynie front dla turystów.
Miłość jest kombinacją podziwu, szacunku i namiętności.