<

Walter Moers cytaty

>

- Już jest, co?- spytał Homunkolos

- Kto już jest?

- Największe ze wszystkich niebezpieczeństw.

- Największe ze wszystkich niebezpieczeństwa? Tutaj? Gdzie? Gdzie jest? - rozglądałem się panicznie dookoła, szukając tłustego węża, albo jadowitego pająka tunelowego, ale nic nie było.

- To tkwi w tobie- powiedział homunkolos.- Strach.

Tak, bałem się potwornie. nie mogłem ruszyć ani do przodu, ani z powrotem. Byłem jak spraliżowany.

- Musisz teraz sobie z nim poradzić- powiedział Homunkolos.- Inaczej on załatwi ciebie.

- A przeprasza bardzo, niby jak mam to zrobić?

- Wspinaj się dalej. To tak, jak z pisaniem powieści: Na początku wszystko jest łatwe, pierwsze rodziały pisze się z największym rozmachem. Ale potem w którymś momencie stajesz się zmęczony, patrzysz wstecz i widzisz, że masz za sobą dopiero połowę. Patrzysz do przodu i widzisz, że druga połowa jest dopiero przed tobą. Jeśli stracisz wtedy odwagę, jesteś zgubiony. Łatwo jest coś zacząć. Trudno jest doprowadzić do końca.