- Aha. Jak myślisz, czy w lesie można znaleźć coś do jedzenia?
- Tak - stwierdził z goryczą mag. - Nas.
- Mam trochę żołędzi, gdybyście mieli ochotę - zaproponowało uprzejmie drzewo.
Przez chwilę siedzieli w wilgotnym milczeniu.
- Rincewind, drzewo powiedziało...
- Drzewa nie mówią - warknął Rincewind. - To ważne, żeby o tym nie zapominać.
- Przecież sam słyszałeś... Rincewind westchnął.
- Posłuchaj - zaczął. - Cała rzecz sprowadza się do podstaw biologii. Jeśli chcesz mówić, musisz posiadać odpowiednie wyposażenie, takie jak płuca, wargi i...
- Struny głosowe - podpowiedziało drzewo.
- No właśnie - zgodził się mag. A potem zamknął usta i posępnie zapatrzył się w deszcz.