<

Richelle Mead cytaty

>

Dymitr szedł przodem. Nagle przyszło mi do głowy, że nie mogę zmarnować takiej okazji. Jednym susem skoczyłam mu na plecy, dokładnie tak, jak mnie uczył. Nie przewidział ataku.
A jednak wykonał błyskawiczny obrót, chwycił mnie w locie jakpiórko i rzucił na ziemię.
Jęknęłam pod ciężarem jego ciała.
— Przecież nie popełniłam błędu!
Strażnik unieruchomił moje nadgarstki. Jego oczy znalazły się na wysokości moich. Nie dostrzegłam w nich zwykłej surowości i powagi. Był wyraźnie ubawiony.
- Zdradził cię okrzyk wojenny. Następnym razem postaraj
się milczeć.