[...] przebaczać wcale nie znaczy godzić się na wszystko.
[...] i ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę [...]
[...] musicie być jak dwie szyny kolejowe, które zachowują między sobą taką samą odległość na stacji początkowej, w połowie drogi i na stacji końcowej. Nie pozwalajcie, aby wasza miłość się zmieniała, żeby rosła na początku albo malała w środku - to zbyt ryzykowne. Tak więc, po euforii pierwszych paru lat macie utrzymać tę samą odległość, tę samą trwałość i tę samą funkcjonalność.
A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg.
A zatem patrzymy na siebie z oddali i kochamy się wzajemnie. Ja daję jej ciepło i życie, a ona daje mi rację bytu.