Rzeczywistość często przerasta fikcję.
(...)miłość może przetrwać tylko wtedy, gdy ma swój tajemniczy ogród z małym cmentarzykiem pod murem, by było gdzie grzebać codzienne urazy - te, które potrafią zniszczyć uczucie. A potem trzeba pilnować, żeby ten cmentarz nie ogarnął całego obszaru.
Później nagle człowiek traci kogoś bliskiego i wówczas pojmuje, jak niezmierzoną otchłanią jest samotność.
Śmierć przeszkadza;śmierci się nie lubi, a kiedy się zdarza, lepiej, żeby to było z dala od naszych oczu.
Życie jest błyskiem świadomości w wieczności...