- Ani mi się waż Erosie! - syknęła ostrzegawczo Jenny.
- Jesteśmy podobno małżenstwem - szepnął jej do ucha bóg miłości - Nie wyobrażam sobie, bym w tej sytuacji nie mógł cię dotknąć.
- A wyobrażasz sobie siebie bez jaj? Bo ja, znając Lokiego, nie mam z tym większego problemu.