W niektórych obszarach życia aktywnie szukam samotności. Samotność - szczególnie dla kogoś, kto robi to co ja - jest okolicznością mniej lub bardziej nieuniknioną. Czasem jednak poczucie osamotnienia - jak kwas wylewający się z butelki - może mimowolnie wyżreć ludzkie serce i w końcu je rozpuścić. Jest zatem mieczem obosiecznym. Chroni mnie, a jednocześnie stale wyżera od wewnątrz.