Wielkim nieszczęściem, wielką biedą naszego czasu nie jest to, że istnieją bezbożni, lecz że są przeciętni chrześcijanie.
Artyści żyją przyszłością lub przeszłością, nigdy w czasie teraźniejszym.
Ateiści mówią o czasie "po przyjściu Chrystusa" - "nasza era". Dziwne.
Bezmyślnych uwalnia od smutku czas, mądrych - logika.
Bije zegar godziny, my wtedy mawiamy: Jak ten czas szybko mija! A to my mijamy.
Bo czas wszystkie rany goi i zaciera, jedna tylko zgryzota w sercu nie umiera.
Bo miłość nie zna pór dnia, a nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami.