Może wariat to po prostu członek jednoosobowej mniejszości. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że ziemia obraca się wokół słońca; dziś wiara, że przeszłość jest niezmienna. Może tylko on jeden wierzył w niezmienność przeszłości; jeśli tak, był wariatem. Myśl ta nie sprawiała mu specjalnej przykrości - bardziej lękał się tego, że może nie mieć racji.
Bo miłość nie zna pór dnia, a nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami.
Boże broń wiary prostych ludzi [...] takiej która powtarza że jeden plus jeden to trzy bo jak dwoje to musi być i Pan Jezus.