Na początku było Słowo. Potem pojawił się pieprzony edytor tekstu. Potem procesor myślowy. A potem nastąpił koniec literatury.
Przeprowadzili bardzo dokładne badania, z których wynika jednoznacznie, że ludzkość stała się całkowicie bezużyteczna.
..każda koncepcja boskości, która wyżej stawia posłuszeństwo niż konieczność przyzwoitego traktowania każdej niewinnej ludzkiej istoty, musi być z gruntu zła.
- Życie ludzkie wypełnia samotność, bieda, podłość, cierpienie i przemijanie - recytował komandor. - Wszyscy żyjemy krótko, ale jeszcze krócej ci, którzy okradają swoich przyjaciół.
[Mniej oświecona postać kiedyś zapytała Ummona// czym jest Bóg/Budda/Jedyna Prawda>// Ummon odpowiedział// Wyschniętym gównem na patyku]