- Co tutaj robi brama?- dziwię się.- Dlaczego w takim razie zawsze przełaziliśmy przez ogrodzenie?
Uśmiecha się przebiegle.
- Za każdym razem miałaś na sobie sukienkę- wyjaśnia.- Gdybyśmy weszli przez bramę, nie miałbym z tego żadnej zabawy.
Jakimś cudem udaje mu się mnie rozśmieszyć.