Żartuję - pocieszył ją. - Nie jesteś taka kiepska. Nauczysz się wszystkiego. Powinnaś widzieć pierwsze skoki Aleca. Zdaje się, że raz nawet kopnął się w głowę.
- Jasne - mruknęła Clary. - Miał wtedy pewnie jedenaście lat. - Zmierzyła Jace'a wzrokiem. - Przypuszczam, że ty od początku byłeś w tym wyjątkowy.
- Urodziłem się wyjątkowy.