<

Cassandra Clare cytaty

>

I po raz pierwszy się całowała, o czym marzyła przez lata.
Przekręciła się na bok i ukryła twarz w poduszce. Przez tyle lat wyobrażała sobie tę chwilę. Zastanawiała się, czy on będzie przystojny, czy będzie ja kochał, czy będzie dla niej dobry. Nie przypuszczała, że pocałunek okaże się taki krótki, rozpaczliwy i dziki. Ani że będzie smakował wodą święconą. Święconą wodą i krwią.