- Ale... - Maia, która nadal patrzyła na Aleca i Magnusa, urwała raptownie i uniosła brwi.
Simon odwrócił się i... wytrzeszczył oczy.
Alec obejmował Magnusa i całował go w usta. Kompletnie zaskoczony czarownik stał bez ruchu jak wrośnięty. Grupki Nocnych Łowców i Podziemnych gapiły się na nich i coś szeptały między sobą. Simon zerwknął w bok i zobaczył, że Lightwoodowie obserwują całą scenę z szeroko otwartymi oczami. Maryse zasłaniała reką usta.
Maia wyglądała na skonsternowaną.
- Chwileczkę - wyksztusiła. - To też musimy zrobić?