Później podał Annie pincetę i butelkę ze starym środkiem dezynfekującym i spytał: - Co chcesz zrobić? - Pomyślałam, że wypiję środek dezynfekujący i wsadzę sobie pincetę do nosa - odparła. - A co pomyślałaś?[...].
Najtrudniej jest wybaczyć samemu sobie.
- Młoda damo, czy mogę służyć chusteczką. Pani płacze. - Och, rzeczywiście. Widzi pan, a ja myślałam, że się śmieję. Jak bardzo można się pomylić.
Strach w niczym nie pomaga. Najgorsze zdarzenia i tak się dzieją, niezależnie, czy człowiek się boi, czy nie.
Ale kogo interesuje później? Później jest zawsze za późno.
Jak się zna kogoś całe życie, to można zobaczyć go nawet w ciemności.
Miłość i nienawiść są obliczami tego samego.