Ludzie dzielą się na dobrych i złych. Narodowość, rasa, religia nie mają znaczenia. Tylko to, jakim się jest człowiekiem.
Chrześcijaństwu w Polsce nie grozi dziś ani laicyzm, ani ateizm (przynajmniej na razie), ale parodia religii.
Dla religii ludzie zrobią wszystko: będą się kłócić, pisać, walczyć, umierać, zabijać, tylko nie będą zgodnie z nią żyć.