Te dzieciaki były tak dumne ze swoich mocy. Stanowiły istną udrękę dla władź obozu. Na każym kroku gnębiły żołnierzy SSP, podpalały swoje Baraki i Umywalnię, próbowały wydostać się z obozu, doprowadzając dorosłych do szleństwa - umieszczały im w głowach obrazy przedstawiające ich wymordowane rodziny albo zdradzające żony.
Nie można ich było przegapić ani zejść im z drogi lub zmienić kierunku, kiedy przechodziły... Wydaje mi się, że one po prostu pragnęły się stamtąd wydostać i nie chciały zawdzięczać nikomu poza sobą. Z odwagą i determinacją dążyły do wolności.
Żadne z nich nie dożyło szesnastu lat.