Chrystus nie nakazał nam być przyjaciółmi - nakazał nam być braćmi.
Do tego doszło, że jeżeli ktoś nie zrobił komuś świństwa, to zaraz uważa się go za szlachetnego człowieka.
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
Drogocennym darem jest umiejętność słyszenia duszy człowieka.
Gniew nigdy nie bywa sprawiedliwy.
Im bliżej jesteśmy chwili szczęścia, tym bardziej niepokoi nas jego ułuda.
Im myśl jest głębsza, tym bardziej wydaje się dziecinna.
Im świętsza jest prawda, tym pokorniejszy powinien być ten, który ją głosi.
Jedynie mądrość potrafi się ukorzyć.
Kłamstwo, głoszone jako prawda, doprowadza do wściekłości.
Kochać trzeba wszystkich. Lubić niekoniecznie.
Kościół nasz powinien się święcić w nas, a nie w naszych słowach.
Miłość rodzi się wtedy, gdy bratasz się z cierpieniem, nie tylko umiesz je znosić, lecz go nie unikasz.
Modlitwa to ekstaza. W ekstazie tylko jest możliwe bowiem proszenie o to, czego pragnie Bóg a nie o to, czego my pragniemy.
Modlitwy uczynkiem, a nie słowem, żąda od nas Chrystus.
Nasze życie to wieczny rozbrat marzenia z rzeczywistością.
Nie ma nic bardziej żałosnego od niespełnionych marzeń.
Nie możesz winić lustra za to, że odbicie ci się nie podoba.
Nieszczęścia spadają tylko na tego, kto się ich boi, zaś tego, kto wychodzi im naprzeciw - omijają.
Poezja jest spowiedzią duszy, a nie wytworem ludzkiej myśli.