Człowiek jest to rzecz święta, której krzywdzić nikomu nie wolno.
Każdy ma swoje miejsce ulubione w dzieciństwie. To jest ojczyzna duszy.
My jesteśmy leniwe, senne, żarłoczne, bezduszne woły. Zeżreć, co jest wokoło, usnąć na tym samym miejscu, ocknąć się i znowu żreć, co wyrosło.
Nauka jest jak niezmierne morze. Im więcej jej pijesz, tym bardziej jesteś spragniony.
Przyjaźń wygląda przy uczuciu do kobiety jak świeca łojowa przy świetle elektrycznym.
Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał...
Nie wszyscy możemy być filozofami, bo któż by świnie pasał?
Człowiek jest to rzecz święta, której krzywdzić nikomu nie wolno. Granica krzywdy leży w sumieniu, leży w sercu ludzkim.
Jesteśmy urodzeni z defektem polskości.
Oczy, które w smutku wiecznym śnią o śmierci.
Trza było skazać na śmierć tę miłość, od której serce pęka, jakby zbielałem w ogniu żelazem wypalić wszystko aż do ostatniego wspomnienia.