Dzień za dniem powoli mija. Coraz dłuższa życia szyja. Wszystko wokół się pierdoli, my w niewoli, my w niewoli.
[...] człowiek przychodzi na świat bez własnej woli i zostaje tu na jedno życie, z którym musi sobie jakoś poradzić.
A zatem patrzymy na siebie z oddali i kochamy się wzajemnie. Ja daję jej ciepło i życie, a ona daje mi rację bytu.