- Co jest? – pytam. - Szkoda, że nie możemy zatrzymać tej chwili, tu i teraz, żeby żyć w niej na zawsze – wzdycha (…). - W porządku – odpowiadam krótko. Kiedy mówi, słyszę w jego głosie uśmiech. - Mogłabyś na to pozwolić? - Mogłabym.
[...] i ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę [...]
Boże, po stokroć święty, mocny i uśmiechnięty - [...] dzisiaj, gdy mi tak smutno i duszno, i ciemno - uśmiechnij się nade mną.
Człowiek bez uśmiechniętej twarzy nie powinien otwierać sklepu.
Człowiek myśli codziennie, że słońce wędruje ku zachodowi; ale słońce uśmiecha się, nieruchome, bo to właśnie my wędrujemy ku zachodowi.
Do jednych los się uśmiecha, z innych się śmieje.
Dzień bez uśmiechu jest dniem straconym.