Cytaty o Wieku: Mądrość, Dojrzałość i Urok Młodości
Era współczesna, często nazywana Wiekiem Informacji, nigdy nie bywa nazwana Wiekiem Wiedzy. Informacja nie przekłada się bezpośrednio na wiedzę. Musimy ją najpierw przetworzyć - dotrzeć do niej, przyswoić, zrozumieć, scalić z informacją już posiadaną i utrzymać.
Okres dzieciństwa nie trwa od momentu narodzin do chwili osiągnięcia pewnego wieku. Nie jest tak, że dziecko dorasta i odkłada na bok swoje dziecięce sprawy. Dzieciństwo to królestwo, w którym nikt nie umiera.
Goethe ostrzegał: jeżeli jakieś postaci próbują w wieku dojrzałym zrealizować marzenia młodości, szykują sobie zgubę. Dla kogoś, kto nie poznał czy nie rozpoznał szczęścia w stosownym czasie, później, żeby nie wiem jak się wysilał, nie ma już szans. Miłość odnaleziona w wieku dojrzałym to w najlepszym wypadku czuła powtórka dawnych szczęśliwych chwil.
- Czy myślisz - spytał Wokulski - że można... kochać kobietę w sposób idealny, nie pożądając jej?
- Naturalnie. Jest to jedna z masek, w którą lubi przebierać się instynkt utrwalenia gatunku.
- Instynkt- gatunek- instynkt utrwalenia czegoś i- utrwalenia gatunku!... - powtórzył Wokulski. - Trzy wyrazy, a cztery głupstwa.
- Zrób szóste - odpowiedział doktór nie odejmując oka od szkła - i ożeń się.
- Szóste?... - rzekł Wokulski podnosząc się na kanapie. - A gdzież piąte?
- Piąte już zrobiłeś: zakochałeś się.
- Ja?... W moim wieku?...
- Czterdzieści pięć lat - to epoka ostatniej miłości, najgorszej - odpowiedział doktór.
- Znawcy mówią, że pierwsza miłość jest najgorsza - szepnął Wokulski.
- Nieprawda. Po pierwszej czeka cię sto innych, ale po setnej pierwszej - już nic. Żeń się; jedyny to ratunek na twoją chorobę.
Nie mieli pomysłu na starość, tak jak wcześniej nie mieli pomysłów na życie. Byli już starsi, niż to sobie wywróżyli w dzieciństwie, i nie wiedzieli co z tymi nadgodzinami począć. Wszystko już się skończyło, kurtyna opadła, trzask krzesełek dawno ucichł, a oni pozostali na pustej scenie z odegranymi już rolami, zostali bez tekstu, bez reżysera i bez widowni. Nie odróżniali już dni, o świętach dowiadywali się z telewizorów i radioodbiorników, wtedy kupowali droższe niż zwykle wędliny, ciasto, butelkę wina i zasiadali w milczeniu do stołu, żegnali się machinalnie przed jedzeniem, wytrzymywali ze sobą przy stole tych kilkadziesiąt minut, a potem się chowali po kątach, każde przed swój ekranik, wracali do swoich jaskiń, zapatrzeni w cienie na ścianach. Rytuały przeszły w nawyki.
Dla każdego brata siostra przestaje rosnąć w wieku jedenastu lat. Następny przełom w percepcji następuje dopiero, gdy dany brat zaczyna pić wódkę z jej mężem.
Prawda jest taka, że każdy duży zbiór nawet zwyczajnych książek deformuje przestrzeń, o czym łatwo się przekonać, odwiedzając jeden z tych naprawdę staroświeckich antykwariatów - jeden z tych, które wyglądają jak zaprojektowane przez M. Eschera, kiedy miał zły dzień, mają więcej schodów niż podestów i długie rzędy półek kończące się małymi drzwiczkami, z pewnością zbyt niskimi, aby przeszedł przez nie pełnowymiarowy człowiek. Tłumaczy to następujące równanie: wiedza = potęga = energia = materia = masa. Dobra księgarnia to po prostu elegancka czarna dziura umiejąca czytać.
W wieku, kiedy większość dzieciaków próbuje dojść, kim są, ja próbowałam pojąć, dlaczego jestem. Już nie należałam do tego świata. Nie to, że chciałam umrzeć, po prostu czułam, że powinnam nie żyć. Co jest bardzo trudne, kiedy wszyscy oczekują od ciebie, że będziesz czuć wdzięczność właśnie za to, że żyjesz.
Książka była dla Teresy znakiem rozpoznawczym tajnego bractwa. Przeciwko światu brutalności, który ją otaczał, miała tylko jedną obronę: książki(...). Umożłiwiały jej imaginacyjną ucieczkę z życia, które jej nie zadowalało, ale miały również znaczenie jako przedmiot: chętnie przechadzała się po ulicy trzymając książkę pod pachą. Miały dla niej takie samo znaczenie jak elegancka laseczka dla dandysa z zeszłego wieku. Odróżniały ją od reszty
Ludzie śmieszni specjalnie pchają się na wysokie stanowiska, żeby nie wolno było się z nich śmiać (…) już są w takim wieku, że mamusia ich nie obroni
Nasza kultura przywiązuje zbyt dużą wagę do wyglądu, wieku i pozycji społecznej, kiedy najważniejsza jest miłość.
Kiedy stajemy się tym, kim mamy być? W młodości czy później? Jako nastolatki, mimo danej nam inteligencji i temperamentu, jesteśmy w dużej mierze tworami edukacji, naszego środowiska, rodziców, ; jako dorośli, tworzymy siebie sami, poprzez własne wybory.