- Wypierdupek. [...] - Chyba miałaś na myśli wypierdka? - zapytał z rozbawieniem. - Nie. - powiedziałam, tym razem głośniej. - Właśnie wypierdupka. Dupowatego wypierdka, dupka koronnego, ukoronowanie intelektualnej wypierdkowatości.
- O Boże, prześladujesz mnie jak zaraza! - warknęłam. - Kunsztownie wymyślona, koronkowo subtelna i totalnie epicka alegoria dysonansu poznawczego - orzekł. - Cóż, dzięki. To jeden z najbardziej wyszukanych komplementów, jakie usłyszałem. - Nie odróżniasz dżumy od cholery, Noah. - Bo dla mnie to jedna cholera.
Popatrzyłam na niego spod zmrużonych powiek: - Jesteś straszny. Uśmiechnął się i delikatnie musnął mnie palcem po nosie. - A ty jesteś moja - powiedział i odszedł.
- Powinieneś powiedzieć: „Nade wszystko zależy mi, żebyś była szczęśliwa. Dlatego zrobię wszystko, nawet gdyby to oznaczało rozstanie”. - Wybacz, nie jestem aż tak wielkoduszny.
Kiedy zło się do Ciebie uśmiecha, odpowiedz mu tym samym.
Everyone is a little crazy. The only difference between us and them is that they hide it better.
Eem… zdaje się, że brat do ciebie macha – powiedział Jamie, przestępując z nogi na nogę. – Chyba że naprowadza samolot do lądowania.