Każdy dzień oznacza nowe dwadzieścia cztery godziny. Z każdym kolejnym dniem wszystko na nowo staje się możliwe. Obojętnie, czy żyjesz, czy giniesz, możesz mieć tylko jeden dzień naraz.
- Zostanę z tobą na zawsze, mała. Chyba, że będziesz miała mnie serdecznie dosyć.
Czasami słońce zachodzi wcześniej.Nie ma dnia, który trwałby wiecznie.
Czy jest sens nadal być człowiekiem, gdy pozbędziesz się uczuć?
Przecież gardzę Republiką, prawda? Chcę, by upadła, no nie? Sęk w ty, że dopiero teraz widzę pewną różnicę – nienawidzę praw, które rządzą Republiką, ale sam kraj kocham. Kocham tych ludzi. Nie robię tego dla Elektora. Robię to dla nich.
Wiesz, zastanawiam się czasami, jakby się poukładało, gdybym po prostu cię któregoś dnia poznał. Wiesz, jak normalni ludzie. Gdybym wpadł na ciebie na ulicy pewnego słonecznego poranka, uznał, że śliczna z ciebie dziewczyna, zatrzymał się i powiedział: „Cześć, mam na imię Daniel”.